poniedziałek, 23 września 2013
Z srebrnego ekranu na ekran komputerowy - inspiracje filmowe w memach
Wpływ fikcji na rzeczywistość pod różnorodną postacią był, jest i będzie ogromny. Działalność artystyczna (literacka, filmowa, serialowa, muzyczna itd.) zawsze zrzeszać będzie sporą grupę entuzjastów, którzy swoje uwielbienie czy fascynacje okazywać będą na wiele sposobów. Jednym z nich będą właśnie memy tworzone pod wpływem inspiracji dziełem filmowym czy też serialem.
Po „ślōnsku”
Śląski to nie indywidualny, pełnoprawny język? Być może i nie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by śląska gwara i jej produkty bawiły i to nie tylko hanysów, ale wszystkich „zagranicznioków”.
INTERNET NIE ZAPOMINA
O tym, że przed internautami nic nie da się ukryć przekonało się już wielu. Kompromitujące zdjęcia, kilka wypowiedzianych za dużo słów, skrzętnie ukrywane fakty z życia „prywatnego” – łudzą się ci, którzy sądzą, że żądanie usunięcia niewygodnych dla nich treści spotka się przychylną reakcją cyberspołeczności. Wszelkie starania niweczy działanie tzw. efektu Streisand.
Pies kontra kot - czyli kto jest „królem” internetu?
Od dawien dawna tytuł „króla zwierząt” należy do lwa, w internecie jednak wszystko wygląda zupełnie inaczej. W zależności od mody jest to kot, pies lub inne, niejednokrotnie bardziej egzotyczne zwierzątko. Najbardziej zastanawiająca jest jednak inna kwestia – w jakim celu tworzy się absurdalne, na pierwszy rzut oka pozbawione sensu memy z zwierzętami w roli głównej? Ustalenie jednoznacznej, logicznej odpowiedzi może być zadaniem tak samo karkołomnym jak wybór „monarchy cyberprzestrzeni” :)
A wszystko „PRZEZ” czy „DZIĘKI” internetowi? - o tym, jak instytucje wykorzystują memy
Memy coraz częściej okazują się doskonale spełniać w roli nowego i oryginalnego środka komunikacji. Czy jednak zawsze? Czy mogą one być pomocne dla poważnych instytucji państwowych? I czy przede wszystkim takim instytucjom wypada po nie sięgać?
Subskrybuj:
Posty (Atom)